Duch
Święty pragnie abyśmy poznali Ducha Świętego miłość, miłości Ducha
Świętego nie odrzucali. Nie ma innego miejsca, w którym
moglibyśmy to uczynić aniżeli Rzymskokatolicki Kościół do,
którego na świat przychodzi wierząca córka, po to, aby zaprosić do
przyjęcia Ducha Świętego miłości poślubionego przez siebie męża.
Wierzące dzieci, gdy przyjmą sakrament święty małżeństwa kierują
się Ducha Świetego miłością do rodziców pragną stać się świadkami
radości własnych rodziców, nie pragną nałożyć na własne palce
obrażające rodziców złote obrączki. Wówczas dzieci wiedzą, że wraz z
przyjęciem sakramentalnego związku małżeńskiego w zgodzie z zapisem
"Nowy Testament" Rodzice pary młodej otrzymują przenosiny do
mieszkań Nowego Testamentu do mieszkań w, których Rodzice dzieci mogą
przyjmować oraz praktykować wiarę tak bardzo potrzebną wiarę dla
narodzin kochanych Rodziców małżeństw, czyniąc to Rodzice
błogosławią narodzinom małżeńskiego pocałunku mlodej pary, która nie
powinna porzucać wiary, ale która powinna modlić się, tam gdzie kiedyś
żyli kochani Rodzice. Dlatego weselem młodej wierzących dzieci pary są
narodziny małżeństw Rodziców pary młodej, następnie weselem
istniejących już małżeństw Rodziców pray młodej, małżeństw
Krytyny Mieczyslawa, Julii Tadeusza jest pocałunek Ewy Romana na
balkonie w Watykanie. Temat jest bardzo delikatny, budzi dużo emocji.
Na szczęście osobistym przykładem pokazuję, że wiara nie jest trudna,
gdy wiarę praktykujemy krok po kroku. Źródłem wiary jest Ducha Świętego
miłość do Marii w konsekwencji jest Rzymskokatolicki Kościoł dom
narodzin wierzących dzieci, które radują się każdą cząstką świata
dedykowanego miłości wierzących dzieci nie niewolniczej pracy, nie
chorobom, nie śmierci. Przecież nie ma większej radości dzieci od
błogosławienia kochającym się Rodzicom, którzy nie tylko nie kłamią
sobie, ale którzy naprawdę pragną dowiedzieć się więcej o miłości
dla, której na świat dzieci przychodzą, którzy pragną modlić się,
kochać się, miłość świętować, którzy pragną błogosławić przywitanemu
przez siebie potomstwu. Moim zdaniem rewelacja. Ewo Romanie bardzo
dobrze zaczęliście, ale czy teraz należy kogoś odkopać, aby kogoś
w dole zakopać? Najprawdopodobniej czas ugody będzie mieć miejsce
w ziemi "Nowego Słowa" nie w ziemi "Białego Obrusu". Jeszcze raz.
Rodzice pary młodej dopieszczają swoje małżeństwa, czyniąc to
błogosławią nowej parze, która wiary nie zdradza, która również
praktykuje wiarę. Uwieńczeniem wszystkich młodej pary Ewy Romana
Anklewiczów starań staje się pocałunek na balkonie w Watyknie nie
w izbie zakładu dla psychicznie chorych w Choroszczy. Wyobrażacie sobie podróż przez świat na złotej obrączce nazwanej Fiat 126p? Morał, trzeba być kochającym nie poszukującym miłości. Roman Anklewicz
|